fbpx
Wnętrza

Urządzanie mieszkania – Kasia&Ja

• Zakładki: 22 • Komentarz: 2

urządzanie mieszkania

Czas start

Jako młody architekt wnętrz i majsterkowicz złota rączka, chętnie doradzam moim znajomym i bliskim w kwestii ich mieszkań. I muszę Wam opowiedzieć historię Kasi, której przyszło urządzić jej pierwsze, własne mieszkanie. Dziewczyna stanęła przed różnymi dylematami, a że jej kreatywność nigdy nie była nader wysoka, to radziła się mnie we wszystkich kwestiach.

Kawalerka a tyle roboty

Kasia kupiła kawalerkę, nie taką malutką – 35 m2. Mały, ciemny hol bez okna, po lewej stronie łazienka z prysznicem, po prawej duży pokój z kuchnią osadzoną we wnęce, ale za to z oknem. Po lewej stronie pokoju balkon, długi, ale wąski. Łazienki Kasia nie chciała ruszać, to była dla niej zbyt duża inwestycja, ale pokój i kuchnię musiała umeblować. Od czego zacząć urządzanie mieszkania? Przede wszystkim od dogłębnej analizy przestrzeni. Przyszedłem do Kasi poznać mieszkanie. Na początek określiliśmy:

  • Ile światła jest w dużym pokoju i kuchni?
  • Co trzeba wymienić (podłoga, okna itd.)?
  • Czy warto cokolwiek przebudowywać?
  • Jak rozplanować przestrzeń, by spełniła Kasi potrzeby (ów potrzeby musieliśmy omówić)?

Mając bazowe informacje, mogliśmy zabrać się do pracy. Kasia potrzebowała kącika do pracy (jest grafikiem, więc duże biurko z komputerem to must have), wygodnego łóżka, bo jest leniuchem, stołu do wspólnych posiłków ze znajomymi i miejsca na kwiaty, które uwielbia.

Im mniej remontów, tym taniej

Dostosowałem się do tytułu akapitu. Na podłodze były położone ciemne panele, co utrudniało aranżację, choć szkoda byłoby je zmieniać – byłyby to zbędne koszty dla Kasi, bo podłoga była w bardzo dobrym stanie. Trzeba było wykorzystać ich potencjał. Postanowiliśmy, że ściany pomalujemy na jasny kolor – lekko szary, aby by była trwalsza pod względem czystości niż biała. Użyliśmy farby, którą można swobodnie myć, by po roku nie trzeba było odmalowywać mieszkania. postawiliśmy na jasne kolory, bo dzięki nim, powiększymy optycznie przestrzeń. Przy oknie balkonowym stanęło biurko o pokaźnym rozmiarze, ale wysokości dopasowanej do kuchennego stołu – w razie potrzeby Kasia może złączyć stoły i zrobić większe przyjęcie. Po drugiej stronie pokoju ustawiliśmy kanapę, pełniącą funkcję łóżka. Wybraliśmy jasnoszare obicie i system łatwego składania, tak by, proces ścielenia łóżka nie zajmował Kasi więcej niż 5 minut. obok kanapy ustawiliśmy stolik kawowy pełniący funkcję szafki nocnej – postawiliśmy tu lampkę, budzik, zostawiliśmy miejsce na książki i kubek. Nad kanapą powiesiliśmy liczne półki w różnej kompozycji – stworzyliśmy dzięki temu regał na książki i miejsce na pnącza w doniczkach.

Wybór mebli

Rozplanowanie przestrzeni wymaga naprawdę głębokiego zastanowienia. Gdzie postawić szafę? Gdzie stanie biurko, krzesło, pufa? Wszystkie pytania wymagają posiadania dobrej miarki. Oprócz wizualizacji – o, tu by było dobrze, trzeba również wymierzyć, czy aby na pewno wszystkie meble nam się tu zmieszczą. Czy wszystko idealnie się złoży w całość. Jak już dobrze wymierzymy, rozplanujemy, to możemy zacząć poszukiwania. Najłatwiej jest najpierw rozejrzeć się w internecie, na takich portalach jak homebook, mamy podane wymiary mebli, kolory, możemy później ewentualnie pojechać do sklepu i zobaczyć mebel, usiąść na nim, sprawdzić czy czujemy do tego przedmiotu mięte. Dość ciężko jest zwrócić tak duże produkty, jeśli nam się nie spodobają 🙂 Jak już zakupimy wszystkie meble, warto poprosić znajomych i sąsiadów, by pomogli Wam je wszystkie poskręcać i poskładać. Ostatnia prosta to…

Dekoracje

No właśnie. Meble są podstawą. Warto wybrać takie, by nie znudziły nam się po miesiącu. Im będą bardziej basicowe, tym lepiej. Bo to dodatki zmieniają przestrzeń. Zaproponowałem Kasi muślinowe zasłonki. Przy części z biurkiem – krótsze, tam, gdzie są drzwi balkonowe i grzejnik – długie, do ziemi. Zaproponowałem, aby doniczki na jej ulubione kwiatki były w trzech odcieniach szarości. Jak Kasi się znudzi ta kompozycja to zawsze może do nich doczepić wstążeczki w wybranym kolorze lub np. sznureczki jutowe barwione. Dywan wybraliśmy jasny, choć wymaga on specjalnej pielęgnacji i częstego czyszczenia. Kasia nie ma zwierząt, a i przez najbliższy czas będzie mieszkać sama, więc nie ma specjalnych wymagań. Dodatki czynią cuda.

Kasia jest zadowolona ze wspólnych efektów. Obiecała mi, że zrobi dla nas kilka zdjęć, żeby się pochwalić, jak jej się mieszka 🙂

comments icon2 komentarze
2 komentarze
13 wyświetleń
bookmark icon

2 thoughts on “Urządzanie mieszkania – Kasia&Ja

    Napisz komentarz…

    Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

    Najstarsze
    Najnowsze
    Najwyżej oceniane